PMK Dortmund. Reportaż młodzieży z pobytu w Trójmieście

Długie oczekiwanie na wycieczkę nagle się skończyło i dnia 21 października 2013 r. wsiedliśmy w Dortmundzie do samolotu, który zaniósł nas do Gdańska. Miasto przywitało nas płaczliwie. Dzień później jednak, wynagradzając nam to mokre popołudnie, obudziła nas wspaniała pogoda, która towarzyszyła nam do końca pobytu. Nasza przygoda z Trójmiastem odbywała się przez cały czas pod czujnym, opiekuńczym okiem przewodnika pana Bogdana Jaworskiego. Pełen "młodzieńczej" energii

"przespacerował" z nami przez "cały Gdańsk", ukazując piękno Starego Miasta, ciekawe domy, muzea i wystawy. Podziwianie Gdańska uwieńczyla wspinaczka na wieżę widokową, co dla niektórych z nas było nie lada wyczynem. Pragnienie ujrzenia naszego pięknego Bałtyku spełniliśmy na Westerplatte. Jesień, morze i otaczająca nas historia, wprawiła wszystkich w nastrój zadumy i melancholii. Mogliśmy z opiekunami zobaczyć miejsca, które znaliśmy częściowo tylko z książek, opowiadań, filmów. Stamtąd pan Bogdan zawiózł nas do Centrum Edukacji Archeologicznej, gdzie nagle znaleźliśmy się w średniowiecznym Gdańsku. Przesuwając się powoli uliczkami średniowiecznego miasta mogliśmy wyobrazić sobie życie dawnych "Gdańszczan". Każdy kolejny dzień w Trójmieście był jak "worek" z którego wysypywały się atrakcyjne dla nas miejsca, wydarzenia, ciekawi ludzie; mury zamku w Malborku pełne Krzyżaków, Gniewo z latającymi po zamku duchami z którymi pomagali nam się zaprzyjaźnić przewodnicy, romantyczny wieczór przy ognisku i kiełbaskch, Gdynia z ciekawymi okazami ryb, które mogliśmy "dotknąć" i mikroskopami pod którymi nie ukryły się żadne tajemnice mieszkańców morza, rejs morski, Sopot ze swoim Monciakiem, molem i krzywym domkiem. W Sopocie mieliśmy też bliższy kontakt z Bałtykiem, bo okazało się, że są wśród nas prawdziwe "morsy", które nie boją się zimnych fal morskich. Kapiel tą mogliśmy już potem wszyscy razem kontynuować w cieplłych wodach sopockiego Aqwaparku. No i oczywiście było też coś dla przeżyć naszych "duchowych", czyli wspaniały koncert organowy w Katedrze Oliwskiej. Pan Bogdan postarał się również, zebyśmy nie odwykli od zajęc lekcyjnych i w Hewelianum zadbał o naszą edukację szkolną podczas "Zabaw z ciekłym azotem". Zajęcia okazały się bardzo interesujące, "wciągneły nas" i do teraz miło je wspominamy.
Żegnając ze smutkiem naszego pana przewodnika, który okazał się człowiekiem pełnym cierpliwości, odpowiadającym wiecznie na nasze różnorodne pytania, obarczeni zakupionymi pamiątkami z Gdańska, Gdyni i Sopotu, mądrzejsi z historii, biologii, fizyki, bogatsi o wspomnienia uroczych miejsc Trójmiasta i oczywiście trochę wymęczeni tymi intensywnymi dniami przepełnionymi dobrą atmosferą, dnia 27 października o wczesnej rannej porze wybraliśmy się w drogę powrotną do naszych domów, rodziców i rodzeństwa.
Nasze jesienne ferie  skończyły się. Teraz na lekcjach z języka polskiego przypominamy sobie te wszystkie historie, które usłyszeliśmy w Polsce. Dzielimy się przeżytymi wrażeniami, oglądamy zdjęcia i obiecujemy sobie, że na pewno wrócimy jeszcze do pięknego Trójmiasta.

Więcej zdjęć w galerii.

Copyright Chrześcijańskie Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech e.V. © 2016. All Rights Reserved.