Wierność korzeniom
Nie da się ukryć, że niektórzy Polacy mieszkający za granicą sądzą, że jeśli pozbędą się własnej tożsamości, to automatycznie zdobędą nową tożsamość narodową. Jest to bardzo błędne przekonanie. W rzeczywistości tracąc swoją polską przynależność narodową znajdują się w próżni, bo nie są wtedy ani Polakami ani Niemcami. Przykłady wielkich Polaków, jakich zna historia, przekonują nas o tym, że właśnie głębokie poczucie własnej tożsamości oparte na kulturze daje możliwość nawiązywania owocnych kontaktów z ludźmi, którzy należą do innych narodowości. Tak więc, żeby nie być kimś wyobcowanym w innym państwie, wśród innego narodu, trzeba zachować polską tożsamość, świadomość, która umożliwia jednocześnie otwarcie się na innych. Polak gdziekolwiek mieszka, powinien być dumny z tego, że jest Polakiem. Wielu wielkich Polaków, którzy znaleźli uznanie w świecie nie kryło się ze swoją polskością.
Trzeba też zauważyć, że kraje mające zdrowy i mądry stosunek do obcokrajowców nie dążą do ich szybkiej asymilacji we własne społeczeństwo, ale szanują i popierają, również finansowo, pielęgnowanie ich tradycji rodzimych.
By polska szkoła mogła dalej funkcjonować i rozwijać się, musi się pogłębiać wśród nas świadomość jej potrzeby i ważnej roli, jaką ma do spełnienia. Zapewne szkoła ta kojarzy się nam z uczeniem dzieci pisania i mówienia po polsku. Rodzice chcą, aby ich dzieci znały język polski, by mogły swobodnie porozumiewać się z babcią, dziadkiem i krewnymi w Polsce. Owszem, Szkoła Przedmiotów Ojczystych spełnia takie zadanie, ale to nie wyczerpuje jej istotnego celu. Taka szkoła pragnie przede wszystkim kultywować i przekazywać specyficzne wartości kultury polskiej. Kultura ta od początków nosi bardzo wyraźne znamiona chrześcijańskie. To nie przypadek, że pierwszym zabytkiem, świadczącym o tej kulturze jest „Bogurodzica”. We wspaniałych dziełach Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego czy Norwida przebija się duch chrześcijański. I tak jest do dzisiaj. Inspiracja chrześcijańska nie przestaje być źródłem twórczości polskich artystów. Dzięki tej chrześcijańskiej inspiracji kultura polska zawsze odznaczała się głębokim humanizmem, wyrażającym się szacunkiem do drugiego człowieka, tolerancji, gościnności i dobroci serca. W Polsce nie było nigdy wojen religijnych. Było w niej zawsze miejsce dla ludzi innego wyznania.
Polskość kształtowana była jako kultura, jako narodowość poprzez przyjęcie chrześcijaństwa. Dlatego też nasze wartości ojczyste ściśle związane są z wartościami chrześcijańskimi. Można więc stwierdzić, że zachowanie polskości jest także dochowaniem wierności korzeniom chrześcijańskim. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żyjemy w tej części Europy, gdzie nasila się proces dechrystianizacji i propaguje się taki styl życia, w którym związek człowieka z Bogiem jest przerwany a forma chrześcijaństwa często daleka jest od przyjęcia całokształtu prawd wiary a zwłaszcza wymogów życia moralnego. W tej sytuacji powinniśmy się czuć jeszcze bardziej przynagleni do tego, aby – jak to nas prosi Papież Benedykt XVI – „dzielić się skarbem wiary z innymi narodami Europy i świata, również przez pamięć o naszym Rodaku Janie Pawle II, który jako następca św. Piotra czynił to z niezwykłą mocą i skutecznością”.
Jan Paweł II nigdy nie krył swego pochodzenia. Nie wstydził się ani języka, ani wartości wyniesionych z Ojczyzny, lecz odwrotnie – były one dla Niego powodem do dumy. Z uznaniem mówił o polskiej szkole, uniwersytecie, literaturze, kulturze i polskiej religijności. Przykład Jana Pawła II oraz innych wielkich Polaków, którzy znaleźli uznanie w świecie, których polskość stała się czytelna dla całego świata, powinna nas zachęcać do jeszcze intensywniejszego promowania języka i kultury ojczystej w kraju nowego zamieszkania. Musimy potraktować poważnie apel, który Jan Paweł II skierował do Polaków żyjących na emigracji: „Proszę was, abyście całe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przejęli z wiarą, nadzieją i miłością ..., abyście sami nie podcinali tych korzeni, z których wyrastamy”.
Jan Paweł II w czasie swoich licznych spotkań z Polakami rozsianymi po całym świecie dawał jasno do zrozumienia, że nie możemy zamykać się we własnym getcie, ale musimy służyć krajowi, w którym żyjemy, pracować dla niego, przyczyniać się do jego rozwoju, zachowując jednak swoją tożsamość kulturową i religijną. Kluczowe słowa w tym względzie wypowiedział podczas spotkania dla Polonii niemieckiej w Moguncji, 16 listopada 1980 r.: „... człowiek świadomy swej tożsamości płynącej z wiary, z chrześcijańskiej kultury, dziedzictwa ojców i dziadów, zachowa swą godność, znajdzie poszanowanie u innych i będzie pełnowartościowym członkiem społeczeństwa, w którym wypadło mu żyć”.
Niewątpliwe te wskazania niezapomnianego Jana Pawła II – największego z rodu Polaków – powinny być dla nas inspiracją do podejmowania dalszych, ofiarnych wysiłków, aby nasze szkoły przy Polskich Misjach Katolickich jeszcze lepiej służyły sprawie promowania języka i kultury polskiej przesiąkniętej wartościami chrześcijańskimi, a uczniowie umiłowali to, co piękne i wzniosłe w naszej kulturze ojczystej.
Trzeba też zauważyć, że kraje mające zdrowy i mądry stosunek do obcokrajowców nie dążą do ich szybkiej asymilacji we własne społeczeństwo, ale szanują i popierają, również finansowo, pielęgnowanie ich tradycji rodzimych.
By polska szkoła mogła dalej funkcjonować i rozwijać się, musi się pogłębiać wśród nas świadomość jej potrzeby i ważnej roli, jaką ma do spełnienia. Zapewne szkoła ta kojarzy się nam z uczeniem dzieci pisania i mówienia po polsku. Rodzice chcą, aby ich dzieci znały język polski, by mogły swobodnie porozumiewać się z babcią, dziadkiem i krewnymi w Polsce. Owszem, Szkoła Przedmiotów Ojczystych spełnia takie zadanie, ale to nie wyczerpuje jej istotnego celu. Taka szkoła pragnie przede wszystkim kultywować i przekazywać specyficzne wartości kultury polskiej. Kultura ta od początków nosi bardzo wyraźne znamiona chrześcijańskie. To nie przypadek, że pierwszym zabytkiem, świadczącym o tej kulturze jest „Bogurodzica”. We wspaniałych dziełach Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego czy Norwida przebija się duch chrześcijański. I tak jest do dzisiaj. Inspiracja chrześcijańska nie przestaje być źródłem twórczości polskich artystów. Dzięki tej chrześcijańskiej inspiracji kultura polska zawsze odznaczała się głębokim humanizmem, wyrażającym się szacunkiem do drugiego człowieka, tolerancji, gościnności i dobroci serca. W Polsce nie było nigdy wojen religijnych. Było w niej zawsze miejsce dla ludzi innego wyznania.
Polskość kształtowana była jako kultura, jako narodowość poprzez przyjęcie chrześcijaństwa. Dlatego też nasze wartości ojczyste ściśle związane są z wartościami chrześcijańskimi. Można więc stwierdzić, że zachowanie polskości jest także dochowaniem wierności korzeniom chrześcijańskim. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żyjemy w tej części Europy, gdzie nasila się proces dechrystianizacji i propaguje się taki styl życia, w którym związek człowieka z Bogiem jest przerwany a forma chrześcijaństwa często daleka jest od przyjęcia całokształtu prawd wiary a zwłaszcza wymogów życia moralnego. W tej sytuacji powinniśmy się czuć jeszcze bardziej przynagleni do tego, aby – jak to nas prosi Papież Benedykt XVI – „dzielić się skarbem wiary z innymi narodami Europy i świata, również przez pamięć o naszym Rodaku Janie Pawle II, który jako następca św. Piotra czynił to z niezwykłą mocą i skutecznością”.
Jan Paweł II nigdy nie krył swego pochodzenia. Nie wstydził się ani języka, ani wartości wyniesionych z Ojczyzny, lecz odwrotnie – były one dla Niego powodem do dumy. Z uznaniem mówił o polskiej szkole, uniwersytecie, literaturze, kulturze i polskiej religijności. Przykład Jana Pawła II oraz innych wielkich Polaków, którzy znaleźli uznanie w świecie, których polskość stała się czytelna dla całego świata, powinna nas zachęcać do jeszcze intensywniejszego promowania języka i kultury ojczystej w kraju nowego zamieszkania. Musimy potraktować poważnie apel, który Jan Paweł II skierował do Polaków żyjących na emigracji: „Proszę was, abyście całe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przejęli z wiarą, nadzieją i miłością ..., abyście sami nie podcinali tych korzeni, z których wyrastamy”.
Jan Paweł II w czasie swoich licznych spotkań z Polakami rozsianymi po całym świecie dawał jasno do zrozumienia, że nie możemy zamykać się we własnym getcie, ale musimy służyć krajowi, w którym żyjemy, pracować dla niego, przyczyniać się do jego rozwoju, zachowując jednak swoją tożsamość kulturową i religijną. Kluczowe słowa w tym względzie wypowiedział podczas spotkania dla Polonii niemieckiej w Moguncji, 16 listopada 1980 r.: „... człowiek świadomy swej tożsamości płynącej z wiary, z chrześcijańskiej kultury, dziedzictwa ojców i dziadów, zachowa swą godność, znajdzie poszanowanie u innych i będzie pełnowartościowym członkiem społeczeństwa, w którym wypadło mu żyć”.
Niewątpliwe te wskazania niezapomnianego Jana Pawła II – największego z rodu Polaków – powinny być dla nas inspiracją do podejmowania dalszych, ofiarnych wysiłków, aby nasze szkoły przy Polskich Misjach Katolickich jeszcze lepiej służyły sprawie promowania języka i kultury polskiej przesiąkniętej wartościami chrześcijańskimi, a uczniowie umiłowali to, co piękne i wzniosłe w naszej kulturze ojczystej.
o. dr Stanisław Pławecki CSsR
O. dr Stanisław Pławecki CSsR jest redemptorystą, proboszczem Polskiej Misji Katolickiej w Monachium, dziekanem dekanatu południowego PMK w Niemczech, przewodniczącym Zarządu Szkoły Przedmiotów Ojczystych im. Jana Pawła II przy PMK w Monachium oraz członkiem założycielem Chrześcijańskiego Centrum w Niemczech.
Informator Chrześcijańskiego Centrum: nr 3 - 2008